PROKURATOR KONRAD KROON- CYRYL SONE
Zacznę od tego, że trochę mi szkoda. Cykl, którego głównym bohaterem jest Konrad Kroon, kupił mnie od samego początku, a koniec ostatniego tomu pozostawia mnie z niedosytem. Co jest wyjątkowego w pozornie kolejnej serii kryminalnej? Przede wszystkim autor, będący prawdziwym prokuratorem, pokazuje czytelnikom nieco inną perspektywę niż ta, którą znają z większości kryminałów.
Inną kwestią jest to, gdzie Cyryl Sone umiejscowił akcję tego cyklu. Zabawnie się składa, że mieszkamy w tej samej dzielnicy, więc doskonale znam opisywane lokalizacje – mijam je prawie codziennie. No bo ta seria Gdańskiem stoi. Przewija się tu sporo mniej lub bardziej znanych gdańszczanom miejsc. Niemały uśmiech wzbudziło we mnie odkrycie, że autor umieścił ważne dla fabuły zdarzenia z ostatniego tomu bardzo blisko miejsca, w którym mieszkam.
Charyzmatyczny główny bohater, który – choć nietypowy – nie jest przerysowany, to zdecydowanie ogromny atut tej serii. Kroona poznajemy stopniowo i właściwie do samego końca dowiadujemy się o nim czegoś nowego. Fabularnie jest naprawdę intrygująco, a w połączeniu z gęstym klimatem, którym przepełniony jest cały cykl, czyta się go w ciągłym napięciu, z pytaniem w głowie: Jak on to zakończy?
Szanuję autora za decyzje fabularne i sposób rozwiązania niektórych wątków, bo były dość nieoczywiste. Kilka postaci, które można by nazwać czarnymi charakterami ma niepokojaco magnetyczną aurę i jest to oddane w świetny sposób. Cyryl Sone tą serią wypracował sobie własny, charakterystyczny styl. Po zakończeniu czuję lekki niedosyt, ale rozumiem pomysł, by w taki sposób zamknąć całą historię.
Mocno polecam ten cykl – nie będziecie żałować!


Komentarze
Prześlij komentarz