KSIĄŻKI O KACZYŃSKIM
Mimo że polityką się interesuję, rzadko poruszam ten temat tutaj. Czasami jednak warto zrobić wyjątek. W czerwcu pochłonąłem dwie książki o Jarosławie Kaczyńskim. Będę szczery, choć ujmę to dyplomatycznie. Od lat uważam Jarosława Kaczyńskiego za osobę, która zrobiła wiele złego, i mógłbym pisać o nim dużo i wulgarnie. No, ale po co? Cieszy mnie fakt, że przy obu tytułach można odłożyć emocje na bok.
„Klucz do Kaczyńskiego” skupia się przede wszystkim na jego poglądach i „wizji” państwa. Dużo tu rozważań socjologiczno-filozoficznych. Robert Krasowski zasługuje na uwagę stawiajac interesujące tezy. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o człowieku, który przez lata miał ogromny wpływ na polską politykę, warto sięgnąć po tę książkę.
„Prezes i spółki” to trochę inny kaliber. Przygniatająca ilość faktów, dat i nazwisk związanych z Kaczyńskim robi wrażenie. Autorki nie dodają emocjonalnego ładunku do tej treści, nie sugerują, jak odbierać książkę. Niezależnie od tego, czy lubisz „Prezesa”, czy nie, po tej lekturze zmienisz perspektywę w jakimś stopniu. Wychodzi na to, że to nie starszy pan znany z tego, że przez większość życia nie miał konta w banku i ogólnie nie interesowały go pieniądze. Fundacje, miejsca w zarządach dla podejrzanych ludzi, spółki w spółkach i kuriozalna wręcz liczba niejasnych faktów z samych tylko lat 90., gdy Kaczyński wchodził do polityki i zakładał swoją pierwszą partię, to spora część tej książki. Brzmi to jak opis działania jakiejś niesamowicie skomplikowanej piramidy finansowej. Do tego dochodzą mało znane fakty na temat początków działalności Jarosława, kulisy słynnej afery z „dwoma wieżami” itd. Od lat śledzę politykę, ale nawet mnie zaskoczyły niektóre historie. Mit nieogarniętego w kwestii finansów Kaczyńskiego runął pod naporem faktów. Wszystkie opisane ruchy i kombinacje świadczą o tym, że dobrze wiedział, jak skutecznie zacierać niewygodne ślady.
Może to lekko masochistyczne, żeby śledząc politykę, jeszcze dokładać sobie takimi książkami, ale warto wiedzieć więcej. Polecam oba tytuły, choć nie są łatwe w odbiorze.


Komentarze
Prześlij komentarz