JEDYNE OCALAŁE- RILEY SAGER

 

"Jedyne ocalałe" to pierwsza książka Rileya Sagera, ale dopiero teraz wydana w Polsce. Znakiem rozpoznawczym autora są zwroty akcji, które pod koniec lektury wywracają wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy. Nie inaczej jest w "Jedynych ocalałych", chociaż mam wrażenie, że odgadnięcie rozwiązania dla uważnie czytających nie powinno być problemem. 

Quincy Carpenter przeżyła masakrę, mającą miejsce podczas wyjazdu ze znajomymi. Przeżyła jako jedyna. Poznała inne dziewczyny z podobnymi historiami. Jedną z nich jest Lisa ocalała z ataku mordercy w akademiku, druga to Samantha, której udało się uciec z motelu podczas masakry. Quincy ułożyła sobie życie z narzeczonym Jeffem, pomaga jej Coop, policjant dzięki, któremu żyje. Jej poczuciem bezpieczeństwa wstrząsa informacja o samobójstwie Lisy. Nieoczekiwanie zjawia się u niej Samantha i chociaż osobiście się wcześniej nie spotkały, próbuje się bardzo zbliżyć do Quincy i obudzić w niej wspomnienia z dramatycznej nocy. Jej bezpiecznie i ułożone życie zaczyna się komplikować.

Riley Sager nie raz udowodnił, że potrafi zaskakiwać i bawić się oczekiwaniami czytelnika. "Jedyne ocalałe" nie odbiegają pod tym względem od późniejszych książek autora. Chociaż wydaje mi się, że w kolejnych tytułach ewoluował i mimo, że bywa nierówno to wyrobił sobie rozpoznawalny styl. Potrafi zbudować klimat niepokoju i dezorientacji. Pełne twistów zakończenia, to coś, z czym od razu kojarzy się Sagera. Warto przeczytać, a jeśli znacie jego późniejsze książki, to wiecie czego się spodziewać.