SPIŻOWY GNIEW- MICHAŁ GOŁKOWSKI
Niejednokrotnie wspominałem tutaj jak świetnie bawiłem się przy Cyklu Komorniczym Michała Gołkowskiego. Sybirpunk, też był w moim odczuciu naprawdę budzącą wyobraźnię wizją autora co do przyszłości. Bez bicia przyznaję, że lubię jego niepodrabialny styl. Dałem się jednak zaskoczyć. Nie spodziewałem się, że "Siedmiokrąg Grzechu", czyli cykl o Zahredzie będzie tak dobry. W "Spiżowym Gniewie" poznajemy głównego bohatera i jeszcze niezbyt wiadomo o co chodzi z jego "zdolnościami" i co nim właściwie kieruje. Jednak każda kolejna część tego cyklu przybliża nam jego motywacje i sposób myślenia, ale co najciekawsze pokazuje jaką przechodzi przemianę. Na początku autor kreśli nam Zahreda jako postać, absolutnie bezlitosną i nie bez żadnych skrupułów, ale za to z celem do osiągnięcia, którego nie cofnie się przed niczym. Na przestrzeni kolejnych tomów, mimo, że dalej jest brutalnie, ale droga, jaką przechodzi pokazuje nam go w innym świetle. Dla interesujących się historią ten cykl to spory rarytas. Michał Gołkowski w niesłychanie porywający sposób opisuje realia danych epok. Czuć to, że sam pasjonuje się historią i to jak próbuje tą pasją zarazić czytelnika zasługuje na uznanie.
Warto też docenić kreatywność w osadzaniu Zahreda w kolejnych "wcieleniach". Dla mnie majstersztyk, biorąc pod uwagę szczególnie "Świątynie na bagnach". To, w jakich realiach i na jakich zasadach główny bohater tam funkcjonuje, to dość karkołomny pomysł na opowiedzenie historii, a jednak moim zdaniem wyszło świetnie.
Historia, bitwy, pasjonujący główny bohater i intrygi. Czego chcieć więcej? Gorąco zachęcam do sprawdzenia cyklu o Zahredzie.

Komentarze
Prześlij komentarz