NEMEZIS- MACIEJ SIEMBIEDA
Nie powinno mnie dziwić, że Maciej Siembieda znowu to zrobił. Udowodnił już poprzednimi książkami, że jego pozycja w pisarskim świecie to nie przypadek. Kończę "Nemezis" i jeszcze długo jestem pod wrażeniem warsztatu autora. Tworzenie tak angażujących i chwytających za serce opowieści nie jest prostą sprawą. No i powiązanie to z historią z "Katharsis"- rewelacja.
Jeden niepozorny dzień, gdy na opolskie Zaodrze przyjeżdża cyrk zmieni w życiu braci Janoschek wszystko, o czym jeszcze nie mają pojęcia. Bruno, podejmując decyzję o ucieczce, nie przypuszcza do czego go to doprowadzi. Jego droga będzie niesamowicie wyboista i momentami wręcz nieprawdopodobna. Kariera artysty cyrkowego, misje jako hitlerowski komandos w oddziale Otta Skorzenego czy odsiadka w więzieniu to tylko część życiorysu Bruna. Gdy dowiaduje się co stało się z jego bratem Herbertem, opanowuje go żądza zemsty.
Znając poprzednie książki autora nie powinno mnie dziwić, w jak inteligentny i subtelny sposób potrafi łączyć ze sobą wątki, przeplatać losy bohaterów i przede wszystkim zmylić czytelnika. Kilka razy byłem szczerze zaskoczony kierunkiem, w jakim powędrowała fabuła. Co bardzo istotne, nie ma w tej opowieści zbędnej treści. Dostajemy dokładnie tyle, ile potrzeba, żeby poznać bohaterów i zrozumieć ich rozterki. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby ta książka była jeszcze dłuższa, ponieważ podczas czytania towarzyszyło mi to uczucie dobrze znane książkowym maniakom przy porywającej lekturze. To poczucie, że nie chcesz opuszczać bohaterów, bo jeszcze tyle można by się o ich losach dowiedzieć. Polecam bardzo gorąco, jak każdą książkę Maciej Siembiedy. To gwarancja najwyżej jakości.

Komentarze
Prześlij komentarz