SCHRONISKO, KTÓRE PRZETRWAŁO- SŁAWOMIR GORTYCH
Niedawno polecałem debiut Sławomira Gortycha, ale ostatnio dosłownie pochłonąłem drugą część cyklu, czyli "Schronisko, które przetrwało" i musiałem napisać kilka słów. Nie ukrywam, że autor trafia w mój gust, bo tematyka II Wojny Światowej to jedno z moich szczególnych zainteresowań. Jeśli więc dostaję bardzo sprawne połączenie prawdziwych wydarzeń z fikcją literacką i wszystko to zanurzone w tym tajemniczym i niepowtarzalnym klimacie Karkonoszy, mówię: proszę o więcej.
W tej części Maks i Marta są na drugim planie. Główną bohaterką jest tutaj Justyna Skała, przyjaciółka Marty, która zarządza schroniskiem Odrodzenie.
Korzysta ona z wolnego wieczoru i postanawia udać się do teatru z nieznajomym. Wraca jednak wcześniej i przyłapuje na miejscu włamywaczy. Niedługo po tym wydarzeniu na jaw wychodzą fakty na temat nazistowskiej przeszłości obiektu. Czy zdarzenia sprzed lat mają związek z historią rodziny Justyny Skały? Jak łączy się to wszystko z zamachem niemieckich partyzantów na polski pociąg niedługo po wojnie?
Książka odpowiada na te pytania, ale to nie wszystko. Autor daje nam dużo więcej. Dla mnie to bardzo przemyślana i solidnie przygotowana opowieść nie tylko o historii i uwielbianych przez niego górach. Wyrządzone krzywdy, pielęgnowane w sobie wyrzuty sumienia i tragiczne wydarzenia z przeszłości mające wpływ na następne pokolenie znajdują ujście po latach w zaskakujący sposób.
Gorąco polecam sprawdzić obie książki Sławomira Gortycha, ja czytałem je z ogromną przyjemnością i mam nadzieję, że Wam też się spodobają.


Komentarze
Prześlij komentarz