FILIP- LEOPOLD TYRMAND
"Filip" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Tyrmanda i przyznam, że to na pewno coś czego się nie spodziewałem. Akcja książki dziejąca się podczas II Wojny Światowej automatycznie kojarzy się z innego typu opowieścią. Ten tytuł to przyciągająca dynamicznością historia Filipa, młodego polskiego Żyda, który w wyniku nieoczekiwanych zdarzeń trafia do Frankfurtu nad Menem. Udając Francuza z grupą innych młodych mężczyzn z europejskich krajów pracuje jako kelner w hotelu. Rzeczywistość wojenna we Frankfurcie jest zupełnie inna niż na terenach okupowanych przez Niemców, więc i "walka" Filipa wygląda inaczej. Bohater opisywany przez autora stara się korzystać z życia i okazji, jakie podsuwa mu los i racjonalizuje sobie to na swój własny sposób. Większość tego co pisał Tyrmand zawierało elementy autobiograficzne, a "Filip" to podobno najbardziej pod tym względem szczera opowieść. Sam autor nazwał ją swoją "spowiedzią pisarską". Oczywiście trzeba brać poprawkę na takie stwierdzenia, ale przyznać muszę, że czyta się świetnie. Postępowanie głównego bohatera często jest brawurowe i z zaciekawieniem śledzi się do czego ta zuchwałość go doprowadzi.
Mam w planach sprawdzić inne dzieła Tyrmanda, jak i jego biografię, bo był to człowiek i autor zdecydowanie nietuzinkowy. Bardzo ciekawi mnie również jak wiernie film, który wszedł do kin ostatnio, oddaje treść książki.
Czytaliście? Jak oceniacie?


Komentarze
Prześlij komentarz