WSZYSCY JESTEŚMY ŁOTRAMI- AMANDA FOODY, CHRISTINE LYNN HERMAN

 


Dziś ode mnie kilka słów na temat książki, o której było ostatnio dość głośno. "Wszyscy jesteśmy łotrami" autorstwa Amandy Foody i Christine Lynn Herman to w moim odczuciu historia z dużym potencjałem, ale finalnie wyszło dość nierówno. Turniej na śmierć i życie, w którym stawką jest wyłączny dostęp do wysokiej magii to intrygująca koncepcja. Widziałem sporo porównań do Turnieju Trójmagicznego z Harrego Pottera i opinii, że przecież to podobne do "Igrzysk Śmierci". Trudno uniknąć takiego zestawiania tych pozycji, ale nie przesadzałbym, bo zdecydowanie autorki Łotrów miały własny pomysł na zaskakującą fabułę. No właśnie, pomysł był dobry, ale jak ostatecznie wyszło? Plusem jest zdecydowanie dość oryginalny system zaklęć i używania magii. Nie spotkałem się z czymś takim w innych książkach tego typu. Niby oklepany już motyw turnieju nie musi być z założenia wtórny i sam pomysł na Krwawy Księżyc itd. to ciekawa koncepcja. Parę razy byłem zaskoczony. Problemem jest według mnie zbyt słabe przybliżenie nam poszczególnych bohaterów. Mimo tego, że zanim dojdziemy do rozpoczęcia Turnieju dostajemy teoretycznie sporo ekspozycji, to koniec końców wychodzi to jakoś po macoszemu. Nie jest to prosta sprawa, bo część czytelników twierdzi, że książka jest i tak trochę za długa, więc jeśli każda z postaci miałaby być dokładniej przedstawiona, to ciężko byłoby to czytać. Ja myślę, że to w tego typu historiach jest niezbędne, żeby jakoś zżyć się z bohaterami i wniknąć w opowieść. Mam wrażenie, że długo budowane napięcie i czekanie na rozkręcenie się akcji, nie ma później wystarczającego wydźwięku. Tak jakby druga część, a szczególnie końcówka była pisana pospiesznie. Z ciekawości sięgnę po kontynuację, ale już wiem czego mogę się spodziewać. Zachęcam do sprawdzenia samemu, czy to tytuł dla Was. 

Komentarze

Popularne posty