ŚWIĘTO ŚWIATEŁ- KRZYSZTOF KOTOWSKI

 


Seria "Kapłan" Krzysztofa Kotowskiego zrobiła na mnie ogromne wrażenie od samego początku, więc postanowiłem sięgnąć po coś innego od tego autora. "Święto świateł" to dość krótka, ale konkretna i wciągająca historia, którą czyta się w tempie ekspresowym. "GO" to starochińska, ale popularna również w Korei i Japonii gra strategiczna. W warszawskim apartamencie zostają znalezione zwłoki czterech mężczyzn. Okoliczności wskazują na to, że zginęli przy grze w GO, ale zaskakujący jest brak jakichkolwiek obrażeń. Sprawą zajmuje się Eliza Dukoto, policjantka słynąca z porywczości i sprzeciwiania się przełożonym. Z czasem okazuje się, że prowadzone przez nią śledztwo jest bardziej skomplikowane niż myślała. Angażuje do pomocy Huberta Wanata, który jest historykiem i znawcą GO.

Mimo, że "Święto świateł" nie jest historią tak rozbudowaną, jak seria "Kapłan", to zdecydowanie mi się podobała. Krzysztof Kotowski ma według mnie charakterystyczny styl i jego książki czyta się z zaciekawieniem, bo nie wiadomo, w którą stronę pójdzie fabuła. Tak, jak przy okazji wspomnianego już "Kapłana", tak i tutaj widać, że autor ma szeroką wiedzę z dziedziny historii. Jako, że sam lubię historię, to czytam jego książki z przyjemnością. Dodatkowo momentami stworzeni przez niego bohaterowie rzucają bardzo trafne spostrzeżenia dotyczące polityki czy mentalności ludzkiej, pod którym sam byłbym skłonny się podpisać. 

Polecam sięgnąć po "Święto świateł" i sprawdzić, czy to książka dla Ciebie. Jeśli znasz twórczość Krzysztofa Kotowskiego, myślę, że się nie zawiedziesz.

Komentarze

Popularne posty