ZBRODNIA I KARA- FIODOR DOSTOJEWSKI

 


Postanowiłem po latach sięgnąć po jedną z moich ulubionych lektur z czasów liceum i sprawdzić, czy wciąż będzie mi się tak podobała. Tak jak przypuszczałem, tym razem odkryłem w niej jeszcze więcej niż podczas czytania jej pierwszy raz. Opisywanie fabuły w tym przypadku jest trochę bez sensu, ale warto przypomnieć.
Były student Rodion Raskolnikow żyje w ubóstwie. W pewnym momencie w jego głowie rodzi się plan, który postanawia wprowadzić w życie, mimo, że targają nim wątpliwości. Jednak przystępuje do jego realizacji i zabija starą bogatą lichwiarkę. Kiedy jest po wszystkim, dokonuje kradzieży i w chwili, gdy ma zamiar opuścić mieszkanie ofiary, wszystko zaczyna się komplikować.
Trudno nie docenić sposobu, w jaki Dostojewski przedstawia rozterki Raskolnikowa przed morderstwem, ale również to, co dzieje się z nim już po fakcie. Z czasem, coraz bardziej poznajemy poglądy bohatera powieści i jak usprawiedliwia to, czego się dopuścił. Na długo przed tym, jak wpadł na pomysł zamordowania konkretnej osoby, rozważał publicznie kwestie przyzwolenia na taki czyn jednostkom wybitnym. W powieści nie brakuje rozważań filozoficznych, religijnych czy socjologicznych wygłaszanych ustami bohaterów. Każdy może interpretować tę historię na swój sposób i to jest w tym tytule rewelacyjne. Wszystkie wywody głównego bohatera i jego dyskusje z innymi postaciami, występującymi na kartach powieści, to wręcz skarbiec gotowych tematów do debat o moralności, sprawiedliwości i odpowiedzialności za czyny. Jeśli jakimś cudem nie czytałeś "Zbrodni i kary", musisz jak najszybciej to nadrobić. A jak już masz to dawno za sobą, to może warto sięgnąć po nią raz jeszcze? :)

Komentarze

Popularne posty