PÓŁNOCNA GRANICA- FELIKS W. KRES

 


Kontynuuję przygodę z zagłębieniem się w powieści fantastyczne, a tym razie dosłownie kilka słów o "Północnej granicy" Feliksa W. Kresa. Po pierwszych kilkudziesięciu stronach towarzyszyło mi uczucie lekkiej dezorientacji. Miałem wrażenie, że zostałem wrzucony w środek historii, o której nic nie wiem, ani jak się zaczęła i do czego zmierza. Docierając do zakończenia, mam niewiele ale jednak większą wiedzę o bohaterach i realiach, w jakich osadzona jest fabuła. Muszę przyznać, że ta w dużej mierze militarna fantastyka wciągnęła mnie bardziej niż sądziłem na początku. Jestem ciekawy dalszych losów Rawata, Terezy, Ambegena, czy kociego zwiadowcy Dorlota. "Północna Granica" to zdecydowanie wstęp do o wiele większej historii i tak moim zdaniem trzeba ten tytuł traktować. Celowo nie opisuję tu wydarzeń z książki, bo byłoby to trochę chaotyczne, a moim zdaniem warto to sprawdzić samemu. Odnoszę wrażenie, że, jeśli jesteś fanem fantastyki, szczególnie polskiej, to na pewno o Feliksie W. Kresie musiałeś słyszeć. Jeśli, tak jak ja, w świecie fantastyki dopiero poznajesz kolejnych autorów i ich twórczość, możesz się od tej książki odbić. Mnie jednak ta historia zainteresowała trochę z przekory. No bo tak naprawdę autor nie zdradza nam za wiele na temat świata i przeszłości bohaterów, a jednak jest to intrygujące na tyle, że chcę się dowiedzieć co będzie dalej i w którą stronę autor skieruje fabułę. Pozytywne opinie na temat tego tytułu uważam za w pełni zasłużone i zachęcam do przeczytania.

Komentarze

Popularne posty