ROZGRYWKA- ALLIE REYNOLDS
Dziś krótka opinia o książce, którą pochłonąłem dosłownie na raz. Mowa o "Rozgrywce" Allie Reynolds. Akcja książki toczy się w dwóch osiach czasowych. Przeskakujemy między wydarzeniami, które dzieją się współcześnie i dziesięć lat temu. Grupa przyjaciół, a właściwie już byłych przyjaciół, spotyka się w opuszczonym schronisku narciarskim, zjawiają się tam na zaproszenie jednego z nich. Dekadę wcześniej wspólnie spędzali czas, ale przede wszystkim też rywalizowali w zawodach snowboardowych. Doszło wtedy do wydarzeń, które zmieniły życie każdego z nich. Teraz podczas ich spotkania po latach dochodzi do dziwnych sytuacji, a wydarzenia zmierzają w naprawdę niepokojącą stronę. Tyle w kwestii fabuły, żeby zbyt wiele nie zdradzać. Nie jest to najlepszy kryminał, jaki czytałem, mało tego - wydaje mi się, że jest właściwie średni, jeśli chodzi o ten gatunek. Przyznać muszę jednak, że po pierwsze czyta się to błyskawicznie, ponieważ fabuła nie jest bardzo wymagająca, ale mimo tego, chcesz się dowiedzieć, jak się to skończy. Po drugie pod pewnym względem jest to pozycja wyjątkowa. Mam na myśli, że do tej pory nie natknąłem się na historię osadzoną tak mocno w światku snowboardowym i fabułą, która kręci się wokół tego sportu. Mając jakiekolwiek pojęcie o szczegółach zimowych sportów można odnaleźć się w niuansach opisywanych przez autorkę. Jest to debiut i muszę przyznać, że jak na debiut to pozycja interesująca. Taka do przeczytania w parę godzin, niezbyt wymagająca, ale nie oznacza przez to, że słaba. Chętnie przeczytam kolejną książkę autorstwa Allie Reynolds, ponieważ myślę, że naprawdę ma potencjał na solidną autorkę.


Komentarze
Prześlij komentarz